wtorek, 15 kwietnia 2014

Buziaki, buziaczki, BUZIOLE :)

Matka się cieszyła jak syn jej pierworodny się urodził.
Bardzo. 
Przeogromnie!

Matka się cieszyła jak synuś z brzuszka na plecy i odwrotnie się przekręcał.
Pamiętacie?

Też się pewnie cieszyłyście.

Matka się cieszyła jak syn siadać zaczął.
I jak wstał na nóżki sam.
I jak pierwszy krok zrobił.
I jak ząbek mu wyszedł.
Ten pierwszy, drugi, trzeci ... no i ten dwunasty tez matkę cieszył :)


Matka się cieszyła jak synek "mama" powiedział - a później podłapał, że mama też na "Ada" reaguję i tak woła sobie do matki po imieniu, a co mu tam...

Matka się cieszyła jak dziecię jej "pa-pa" nauczyło się pokazywać.
Dumna była taka jak paw!
No i jak już "piątkę" przybijał i "żółwikiem" się witał to ... oczywiście matka dumna była :D

Później synuś "cacy" mamie robił.
Jaka mama kochana się czuła!

I wogóle to chyba pisać nie muszę, że nawet kupka syna była "och" i "ach"?

Ale mama czekała i z uporem maniaka pytała syna:
- Dasz mamusi buziaczka?
A syn nic. Ani drgnie. Nie wzruszony.

Wszystkie dzieci swe matki całowały.
Na spacerze, w sklepie, na placu zabaw.
Na złość mi robiły, no serio, mówię Wam.
Baaa! Nawet widziałam jak dzieci ojców całują.
To już matkę kompletnie załamało...
A jej syn, nic. Nie kumał matki o co jej chodzi.

Aż tu któregoś ranka, czuję matka pełzającego w swoim kierunku małego potworka.
Placem w oku, nosie lub uchu miał mi oznajmić:
- Matka otwórz oczy, ja już nie śpię! Chyba nie myślisz, że ty będziesz?!
Czuję już jego oddech na moim policzku i już wiem, że on wyliczankę robi:
- Oko prawe wczoraj było, oko lewe na jutro zostawię, dziś matka dostanie w ...
I CMOK.
Matka oczy otwiera, a syn niewinnie się uśmiecha, jak aniołek.
Biorę, tulę, piszczę i sama ze sto razy całuję!

I wiecie jak się matka wtedy cieszyła?!
Bardzooo :D

I cały dzień matka terroryzowała swoje dziecko:
-Daj buziaka -CMOK
-Całusek dla mamusi -CMOK
-A dasz buziaczka mamusi -CMOK

I tak dziecię całuję mnie każdego ranka...
A matka się cieszy :D


________________________________________________________________________________
Donoszę, że Matka ma lepsze samopoczucie - to dla tych martwiących się o Matkę.
Dziękuje za miłe słowa ;*

________________________________________________________________________________

6 komentarzy:

  1. To musiała być cudowna chwila!! Oj jak ja się takich radości nie mogę doczekać... Kiedy będę przeżywać każdy jego ruch. Co z nami matkami robi takie małe dziecie... ile radości niesie :) Całuj go całuj! Niech czuje, że jest Kochany

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziecko zmienia wszystko.
      Niewyspanie jakieś bardziej do zniesienia.
      Okazuje się, że można wszystko zrobić szybciej niż zazwyczaj.
      Słowo "dziękuję" przybiera postać uśmiechu dziecka ;)

      Jeszcze trochę i Ty będziesz dodawać takie posty ;)

      Usuń
    2. Mały całuśnik, moja Zuzia na razie buziaczki przesyła :)

      Usuń
    3. Musi bardzo słodko wyglądać jak przesyła buziaczki :)

      Usuń

Jeśli podoba Ci się "mój kawałek podłogi" zostaw coś po sobie :)