niedziela, 23 marca 2014

Pudełko skarbów.

Zanim jeszcze zaszłam w ciąże myślałam czasami o swoim dziecku. 
Marzyłam sobie i wyobrażałam jak tulę swoją córeczkę - tak, tak ja wiem, że mam syna :) ...
Gdy snułam plany jaka Ona będzie i jak będę ją wychowywać, miałam w planach zrobienia jej pudełeczka skarbów.
Pudełeczko miało być drewniane, z wyglądu przypominać skrzynie/kufer.
Co miało zwierać?
Wszystkie jej "pierwsze" skarby.
Miała to pudełeczko dostać na swoje 18-naste urodziny...
Miała się cieszyć...
No, bo my kobiety takie sentymentalne jesteśmy prawda?
No i Ona też miała być taka ! :)

Życie spłatało mi figla, bo zamiast córki mam syna.
Kochanego!
I nie brakuję mi córki.
Choć to w przyszłości będzie facet, a oni zbyt sentymentalnie nie są, to i tak postanowiłam zrobić mu pudełeczko skarbów.
Jak on nie będzie chciał to ja je zatrzymam.

Ostatnio podczas porządków, zajrzałam do niego...
Zaraz po otwarciu poczułam lawinę wspomnień.
Wspaniałych wspomnień!

Przez rok nazbierało się tego troszkę.
Chcecie zobaczyć co Marcelkowe pudełko zawiera?

Pewnie, że chcecie :)

Pudełeczko co prawda skrzynią nie jest, ale jest ładnym pudełkiem obszytym czarno-białym materiałem. Pudełko kupiłam w Pepco za 20 zł. Napis to opaska kupiona na promenadzie w Międzyzdrojach za 5 zł i oto efekt: 


A co zawiera pudełko?

Karta ciążowa i teczka z wynikami i zdjęciami USG. Był też gdzieś test, ale się zawieruszył. 


Kartki z życzeniami z okazji narodzin.



Czapeczkę ze szpitala, kartkę z łóżeczka szpitalnego, bransoletkę z rączki oraz kikut pępowinowy :)
Podobno kikut budzi różne emocję - mnie on nie brzydzi, dla jasności.


Pierwsze skarpetki Marcelka. Dla porównania dołączyłam zdjęcie ze swoim palcem by porównać jakie malutkie były. Długość ok. 4 cm :) 


Śpioszki roz. 60.


A tu dla porównania zdjęcie z jego obecnym rozmiarem 86.


Jego pierwsze buciki do chrztu.


Pierwszy kocyk.



Smoczki zgromadzone przez rok czasu - mam zamiar zbierać wszystkie :) 
Uwielbiam mu kupować smoczki - takie moje małe hobby :)


Pierwszą butelkę :)
Pamiętam jak jadł z niej swoje 80ml, a teraz 210ml to minimum.



Pierwsza zabawka i pierwsze gryzaki :)




Pamiątki z chrztu: szatka, gromnica z jego imieniem i datą chrztu oraz wszystkie kartki od rodziny i pamiątka od księdza.




Opaskę z imieniem i odbicia stópek. Niebieska to stópka w wieku 2,5 miesiąca, a zielona rok później - tak dla porównania.



Kalendarz z pierwszego roku życia. Jego wypełnianie sprawiło mi ogromną przyjemność i pozwala na zapisanie miłych wspomnień i wszelkich "ochów" i "achów" :)


I jak podobało się?


Pudełko jest duże i mamy zamiar zbierać jeszcze, a Wy macie takie pudełeczka ze skarbami swoich maluchów? Dla mnie fajna sprawa i polecam :)




8 komentarzy:

  1. Super sprawa ja niestety nie zrobiłam takiego pudełeczka ale kikut pepuszka mam zostawiony po synku, córki wyrzuciłam żałuję..Może warto te wszystkie rzeczy pozbierać i zrobić takie pudełeczko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznam szczerze, że to słodkie i rozczulające... Na pewno zrobimy coś podobnego.. .Warto zbierać takie pamiątki - są bezcenne. Po 20latach wrócić do tego i po prostu wspominać - niesamowite.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja myślałam, że przesadzam z tą sentymentalnością :)
      A tu proszę - nie jestem sama.

      Usuń
  3. Ja tez mam takie pudelko :)) Kinga

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda że jak moje córki się urodziły nie było takich fajnych pomysłów:) Teraz po 20 latach miałyby co oglądać:) Jestem mamą trzech córek-w tm dwie bliźniaczki:)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli podoba Ci się "mój kawałek podłogi" zostaw coś po sobie :)